Forum Akordeonistów :: Zobacz temat

aras_ak

kiedy to konieczność, a kiedy głupota?? czy zawsze da się uniknąc i jakie mogą być konsekwencje. nawiązała sie taka dyskusja w temaice o sporcie. tutaj proponuje kontynuować

gizmo666

głupota - zawsze

koniecznosć - kiedy ten ograniczony umysłowo zaatakuje

i tyle na ten temat :mrgreen:

Telemah

Przychylam się do zdania Gizma ! To zawsze głupota i jedynie w samoobronie można komuś
spuścić manto zaś w naprawdę hardcorowe bójki lepiej się nie pchać.Ja mam z tego tylko pamiątki w postaci blizn na głowie i kilku łatanych zębów oraz nieciekawych wspomnień.Ogólnie nie polecam !

P.E.T.R.O.V.

Ot w sumie i chyba racja

Generalnie bojka tak jak ten dziwny pan post wyzej rzekl to glupota i sposob na rozwiazywanie problemow dla ludzi ktorzy nie maja zadnych argumentow slownych, ktorzy maja ubogi slownik wrecz i bardzo ograniczony, ciasny umysl... Dochodzi taka sprawa ciekawa, czy bic sie o laske to wyraz tego ze zalezy nam na dziewczynie czy dowod na to jakim pustakiem jest facet? Jak na moje nalezy takie cos brac na dwa razy, ale niech inni sie najpierw wypowiedza... :wink:

gizmo666

a, jeszcze jak unikać - sprytnie :mrgreen:

ewentualnie chwytem jakimś ciekawym unieruchomic :grin:

to zawsze skutkuje (wypróbowane przeze mnie nie raz)

Telemah

Akurat w tych wypadkach jak na Słowianina przystało dość wyrywny jestem jeśli ktoś by zaczepiał w sposób chamski moją partnerkę to radzę od razu zbierać na protezę.Wiadomo że w wyjątkowo ekstremalnej sytuacji kazał bym jej uciekać a później ze dwa strzały na dezorientację i sam bym dał dyla - bo życie i zdrowie najważniejsze są, zas jeśli ten ktoś jest sam i nie prezentuje żadnych niebezpiecznych przedmiotów lub nie wygląda na jakiegoś typowego zadymiarza to zawsze chętnie mu wytłumaczę że Kobiety powinno się szanować :mrgreen:

Ryszard

właśnie w bójkach najgorsze jest to, że zazwyczaj atakujący mają zdecydowaną przewagę liczebną. W pojedynkę to najczęściej spokojnie idą obok nie rzucając się w oczy.

gizmo666

wiadomo - puści, to tylko siłą przekonują:) a żeby nie było że nie mają racji to jest ich wiecej i świecą wtedy

aras_ak

no, ale co jak co o kobiete to zawsze trzeba

ja ogólnie nie lubie uciekać ani takie tam,a jakoś jeszcze mi sie nie zdarzyło i oby nie musiało. ale ogólnie dosć jestem zaczepny. nawet przedwczoraj bym se problemów narobił, bo kurna na prywatce byłem z dziewczyną i z kumplem co dawno sie nie widziałem popiliśmy trocheeee.... wyszedłem na dwór z kilkoma dziewczynami, w tym z moją i usiedliśmy na ławce przed blokiem. przypątali sie jacyś faceci, a ja trochę usnąłem

ale słyszałem ,ze cos tam o mnie gadali, a potem do dziewczyn, no to sie wkurzyłem i juz chciałem lac jednego, ale ze ich było 8 a ja ledwo stałem to dziewuchy mnie zabrały do domku

haha tutaj bójka chyba nie była najlepszym rozwiązaniem, aczkolwiek po trzeźwemu bym sie nie zastanawiał

gizmo666

nie no kobieta to nie ma nic do rozpatrywania :mrgreen:

no sory, ale jakby moją laskę zaczepiali to żadna siła by mnie nie zatrzymała :grin:

aras_ak

nio na szczescie w tej sytuacji nei zaczepiali

faktem jest też to, ze w złości mozna niezłej siły dostać. w złosci, w nerwach itp.
dlatego cvzesto walki o kobiete sie wygrywa

haha
słyszałem kiedyś wiadomości o alpiniście, którego lawina przysypała. gościu tak sie wystraszył śmierci, ze podniósł bryłę lodu ważacą ok 200 kg!!!! i wydostał się. jak potem sprawdzali go na ławeczce ile jest wstanie max wycisnąc to dał rade jedynie 110.

gizmo666

bo adrenalina mu podskoczyła - a w takiej sytuacji człowiek dostaje kilkakrotnie większej siły. Im większy poziom adrenaliny tym siła większa.

aras_ak

no o tym napisałem

to samo dzieje sie podczas bójki

dlatego potem porozwalane nosy itd.

gizmo666

gorzej jak adrenalina podskoczy tym "pustym"... mała lipa wtedy jest :/