[aras_ak]

no dokłądnie, ja mam to samo. nie tyle co musze co jest u nas takim standardem, a najlepsiejszy jest moment pogodzeniaa :Dmmmm dlatego tak lubie kłótnie:P zeby móc sie godzic haha

[michau]

[miras]

Ja osobiscie nie lubie klotni,nie lubie jak mam nerwa na partnera,lubie jak mam caly czas zej***** humor:D

[michau]

a zobacz jak jest miło jak się człowiek godzi

[doniec]

ojjj bardzo miło

[Telemah]

Hmmm ja w sumie nie lubię się kłócić.Niestety dziś często na żywą dyskusję mówi się kłótnia.Prawie nigdy nie kłóciłem się ze swoimi "sympatiami" , może dlatego że w sprawach partnerskich umiem iść na pewne kompromisy.

[miras]

eee tam ze milo, mi jednak bardziej w pamieci pozostaje klotnia niz milo.

[aras_ak]

zależy jak się "kłóci"

[pani olga]

u mnie czesto dyskusje sie przeradzaja w kłótnie (zwłaszcza polityczne jak odpwoiednio szybko nie przystopuje ) - dyskusje to swoja drogą, ale dyskutuje codzinenie z kazydm (czesto dla samej zasady )
a kłótnie to kłótnie - ja lubię i tyle (tzn lubię to dużo powiedziane, ale potrzebuję)

[aras_ak]

haha, dobrze, ze nie potrzebujesz przylać tak systematycznie komuś, bo cięzko byłoby z Twoim partnerem

[Telemah]

[aras_ak]

nom, ale spokojnie ze słowami. nie no serio czasem to trzeba przylac, ale to jak jest jakiś niekumaty i wnerwiający koleś, ale kobiety nie wolno, oj nigdy. a na odwrót w dzisiejszych czasach czesto sie zdarza. gorzej tylko jak facet odda.

[LukaszKlawiszowiec]

ale to tez z drugiej strony dziwne baba mzoe lac faceta ile wlezie a my nawet nie mozemy ich dotykać... nie ma rownouprawnienia i tyle

[michau]

w sumie..chamskie jest bicie kobity..

[aras_ak]

hehe widze materiał na nowy temat nio niestety... czasy średniowiecza minęły. a może raczej stety