:)
Forum Akordeonistów Strona Główna
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Wysokość siedziska

Czy akordeonista powinien mieć regulowaną wysokość siedziska?
tak
95%
 95%  [ 19 ]
nie
0%
 0%  [ 0 ]
nie wiem
5%
 5%  [ 1 ]
Głosowań: 20
Wszystkich Głosów: 20

Autor Wiadomość
maxpel 
GOLD USER


Pomógł: 30 razy
Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 906
Wysłany: Pią 11 Mar, 2011   Wysokość siedziska

Jaka jest wysokość siedziska z którego korzystasz podczas gry na akordeonie?
Co dzieje się gdy przesiadasz się na inną wysokość siedziska?
Czy lepiej siedzieć na miękkim czy twardym?
Czy spotkałeś/aś w sklepach stołki do gry dedykowane akordeonistom?

Napisz swoje zdanie, uwzględniając przynajmniej jedno z pytań.
_________________
Maksymilian Pelczarski
 
     
slaw1494 


Pomógł: 11 razy
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 457
Wysłany: Pią 11 Mar, 2011   

ja odpowiem tak. nie wiem jaka jest dokładnie wysokość mojego siedziska ale jest starannie dobrana. Jeżeli przesiadam się na inną wysokość siedzenia muszę się do tego przyzwyczaić ale jednak lepiej mieć jedno wybrane siedzisko które nam odpowiada. osobiście wolę siedzieć na twardym ale może ktoś inny woli na miękkim, to chyba zależy od tego jak kto woli i jak się czuje na twardym czy miękkim siedzeniu. Nie widziałem stołków dedykowanych typowo dla akordeonistów ale w swojej klasie czy w domu posiadam regulowane krzesło (tzn. obrotowe takie jak do fortepianu) i jest to chyba dobre rozwiązanie gdyż np. w szkole każdy ustawi sobie wysokość odpowiadającą swoim upodobaniom.
 
 
     
12grudzien 
Tomek


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 19 Paź 2009
Posty: 100
Wysłany: Pią 11 Mar, 2011   

slaw1494 napisał/a:
(tzn. obrotowe takie jak do fortepianu


Krzesła obrotowe sa dedykowane dla perkusistów. Do fortepianu sie nie nadają.

Do fortepianu tylko ława..
 
 
     
maxpel 
GOLD USER


Pomógł: 30 razy
Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 906
Wysłany: Pią 11 Mar, 2011   

Moje krzesło ma wysokość 43cm + poduszeczka :) = po zgnieceniu poduszeczki 45cm. Niższe siedziska są lepsze zaś wyższe gorsze i powodują ból. Uważam, że warto pamiętać swoją wysokość. Próbowałem grać na stołkach dla kontrabasistów, aby trzymać głowę na równi z innymi członkami zespołu. Pomysł był wizualnie dobry, lecz strasznie bolało. Nogi muszą mieć możliwość ugięcia zarówno pod kątem mniejszym jak i większym niż 90stopni (zgięcie w kolanie), aby uzyskać dobre podparcie - środek ciężkości.
_________________
Maksymilian Pelczarski
Ostatnio zmieniony przez maxpel Sob 10 Lis, 2012, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
rafus95 

Pomógł: 23 razy
Dołączył: 19 Sty 2010
Posty: 924
Wysłany: Sob 12 Mar, 2011   

maxpel napisał/a:
Czy lepiej siedzieć na miękkim czy twardym?


Ja wolę twarde . W pokoju mam swój taboret na którym zawsze gram i do niczego innego go nie używam .

maxpel napisał/a:
Co dzieje się gdy przesiadasz się na inną wysokość siedziska?


Jakiejś wielkiej różnicy nie odczuwam gdy przesiadam się na inne krzesło , bo zazwyczaj jest ono podobnych rozmiarów.
 
 
     
Ryszard 
Redaktor Portalu
Redaktor Portalu


Pomógł: 21 razy
Dołączył: 05 Wrz 2008
Posty: 1994
Wysłany: Sob 12 Mar, 2011   

ja w domu mam taboret, którego wysokość jest ok, natomiast w szkole zawsze krzesła są za małe jak dla mnie.
_________________
 
 
     
kumar 
Grajek


Pomógł: 9 razy
Dołączył: 30 Gru 2010
Posty: 167
Wysłany: Sob 12 Mar, 2011   

Ja mam jedno krzesło z miękkim obiciem, którego wysokość mi odpowiada. Jak dla mnie to musi być tak ustawione aby nogi były zgięte pod kątem prostym w kolanie gdy cała stopa dotyka podłogi.
 
     
cyista 

Pomógł: 9 razy
Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 277
Ostrzeżeń:
 1/3/5
Wysłany: Czw 14 Kwi, 2011   

Wysokość siedziska krzesła dobiera się pierwotnie uwzględniając wysokość grającego wg tabelki. Krzesło powinno mieć 5% wzniosu.
Następne, w trakcie ćwiczenia, reguluje się wysokość krzesła indywidualnie tak by było najwygodniej. Po dobraniu optymalnej wysokości krzesła i poćwiczeniu na nim przez okres dwóch tygodni grający będzie rozróżniał odchyły w wysokości siedziska od ustalonego co do centymetra.
Ostatnio zmieniony przez cyista Sob 07 Maj, 2011, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
cyista 

Pomógł: 9 razy
Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 277
Ostrzeżeń:
 1/3/5
Wysłany: Śro 04 Maj, 2011   

Chłopie, jak ja bym miał Delicję taką jak Ty to też bym grał w skafandrze przeciwprzeciążeniowym hahahaha. Żeby mi głowy nie przeciążyło od brzmienia tego czeskiego wynalazku :grin:
Ostatnio zmieniony przez cyista Sob 07 Maj, 2011, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
maxpel 
GOLD USER


Pomógł: 30 razy
Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 906
Wysłany: Śro 04 Maj, 2011   

Kolego cyista, na serio z tą tabelką pisałeś, czy to żart?
_________________
Maksymilian Pelczarski
 
     
cyista 

Pomógł: 9 razy
Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 277
Ostrzeżeń:
 1/3/5
Wysłany: Śro 04 Maj, 2011   

Czemu miałbym żartować z poważnych zagadnień ?
Oczywiście można twierdzić jak tri tankista, ba - nawet mój (ulubiony zresztą) prof. J. Jurek, iż nieważne jest na czym i jak się siedzi, ważne jak się gra. Tyle, że on sam ma skrzywiony kręgosłup jak paragraf 88.
Osobiście uważam, że dobre siedzisko raczej nie przeszkodzi w dobrej grze na świni a pomoże nieco odciążyć kręgosłup.
A wolę żartować z tri tankisty kolego maxpel :grin:

norma PN–EN 1729–2: 2007, dokładność do +/- 10mm
 
     
Admin 
Honorowy Administrator



Pomógł: 3 razy
Dołączył: 22 Sie 2008
Posty: 913
Wysłany: Pią 01 Lip, 2011   

Kolego cyista to co podałeś to są oczywiście NORMY- które z racji biomechaniki i co ważniejsze- ZMIENNOŚCI mechanicznej układu ruchu każdego człowieka trzeba brać pod lupę i brać na to poprawkę. Jako, że jestem fizjoterapeutą propagującym nowoczesne podejście powiem co powinno być brane pod uwagę w wyborze siedziska biorąc pod uwage obciężenie akordeonu:

- trójwymiarowy model obręczy miedniczno lędźwiowo biodrowej ( musi uwzględniać tzw. kąt ześlizgu piątego kręgu lędźwiowego, prawidłowe ustawienie tzw. promontorium, czyli wzgórka kości krzyżowej ( czy kąt powinien wynosić jak piszesz 5 stopni- nieco bym dyskutował

- powinien uwzględniać prawidłowy timing ( współpracę) mięśni kręgosłupa oraz dna miednicy

- powinien uwzględniać prawidłową pracę obręczy miednicznej i całej miednicy - miednica nigdy nie siedzi w miejscu- występują mikroruchy np tzw nutacja oraz kontrnutacja kości krzyżowej itp.

Poza tym dobór krzesła powinien uwzględniać aktualną postawę grającego- o ile postawa jest zła, patologiczna wówczas krzesło powinno spełniać cechy ,,rehabiltiacyjne" korygujące skrzywienie. Poza tym należy pamiętać, że prawidłowe ustawienie miednicy warunkuje prawidłową prace tułowia ALE- złe ustawienie tułowia względem prawidłowo ustawionej miednicy może znacznie bardziej zdestabilizować miednicę niż sytuacja odwrotna.

Pytanie czy jest idealne krzesło- szczerze moim zdaniem nie ma- są krzesła, czy też siedziska zbliżone do tego ideału jednak do każdego można się przyczepić. Powiedziałbym, że gra na akordeonie niesie za sobą pewne ryzyko, na które każdy akordeonista musi być przygotowany- rolą nauczyciela, rodziców i nas samych jest to by pilnować swojej postawy podczas gry, umiejętnie się rozluźniać i wykazywać aktywnosć fizyczną poza grą. Jako, że rehabilituję również muzyków jak pytam, czy ruszasz się co słyszę- tak podczas gry. Niestety umiejętne spędzanie wolnego czasu aktywnie przy ruchu obciążającym kręgosłup w stopniu umiarkowanym to klucz do prawidłowej postawy.
Niegdyś, stara rehabilitacja bazowała jedynie na zasadzie- napnij mocno mięśni, siedź wyprostowany, nie garb się- odkryto natomiast że jest to błędne rozumowanie. Dla ciekawostki z neuroortopedii podam, że odcinek lędźwiowy jest najmniej ,,uświadomiony" przez korę naszego mózgu, inaczej najmniej spośród całego kręgosłupa odczuwamy ruch w odcinku lędźwiowym.

Być może jak odbędzie się festiwal naszego portalu jak koledzy zechcą mogę przedstawić wykłąd z warsztatami dla akordeonistów z m.in tego jak siedzieć, na co uważać itp i sami zobaczycie, że jest ok 20 paru sposobów na wyprost w kręgosłupie a tylko jeden- prawidłowy, który uwzględnia ruch w odcinku lędźwiowym. W większości prostujemy się tylk ogórą nie wykorzystując do tego miednicy.

Pozdrawiam
 
     
cyista 

Pomógł: 9 razy
Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 277
Ostrzeżeń:
 1/3/5
Wysłany: Pią 08 Lip, 2011   

Pisałem o doborze krzesła do wysokości grającego, jest na to norma i jest ona opracowana przez fachowców. Podałem również kąt wzniosu krzesła na podstawie informacji od ortopedy.
Nie da się oczywiście ustalić idealnego krzesła ponieważ :
- akordeoniści różnie wiążą pasy nośne a w związku z tym niesymetrycznie obciążają kręgosłup instrumentem (tendencja do skrzywienia lędźwiowo-piersiowego)
- akordeoniści "przemieszczają" się na krześle podczas gry - tupią nogami, wiercą się tyłkiem itd :)
- akordeoniści nie siedzą podpierając wygodnie kręgosłup o profilowane oparcie, w większości przypadków siedzą po prostu na skraju krzesła.
Co tu się da jeszcze wymyślić z krzesłem ?
Natomiast sprawa prawidłowego siedzenia na dobranym krześle to według mnie następny temat.
Oczywiście chętnie poszedłbym na wykład dotyczący prawidłowego "wyprostu" kręgosłupa podczas gry na akordeonie.
W czerwcu br podczas warsztatów akordeonowych ciekawostkę powiedział prof Grzegorz Stopa. Stwierdził on, że warto na krześle wykonywać ruchy ciałem, ażeby pomagać sobie przy zmianie miechowania. Jako przykład podał swoją studentkę z Chin, która pomimo drobnej budowy ciała, bardzo ciężkiego instrumentu i wielogodzinnego ćwiczenia na instrumencie nie uskarża się na bóle kręgosłupa. Stosuje właśnie taka metodę, w sposób bardzo naturalny. Nauczyła się optymalizować ruchy przy grze na instrumencie. Myślę, że podany przez profesora przykład jest warty zastanowienia przez osoby, które ćwiczą codziennie na akordeonie.
Nie ma się co łudzić, że "jakoś to będzie" z kręgosłupem. Temat jest nieznany i w związku z tym bagatelizowany przez nauczycieli, również akademickich. W sumie to nie ortopedzi ale...
Czy ktoś kiedykolwiek słyszał o zorganizowanych np. przez SAP warsztatach nt. prawidłowego siedzenia ? A przecież temat dotyczy setek dzieci i młodzieży grających na akordeonach w szkolnictwie muzycznym.
Pozdrawiam.
 
     
Admin 
Honorowy Administrator



Pomógł: 3 razy
Dołączył: 22 Sie 2008
Posty: 913
Wysłany: Sob 09 Lip, 2011   

cyista napisał/a:

Nie ma się co łudzić, że "jakoś to będzie" z kręgosłupem. Temat jest nieznany i w związku z tym bagatelizowany przez nauczycieli, również akademickich. W sumie to nie ortopedzi ale...

Pozdrawiam.


Super super, tylko powiem Ci z doświadczenia własnego, że niekiedy i ortopedzi do końca nie wiedzą o co chodzi w tzw. aktywnym siedzeniu ( absolutnie niech nie zabrzmi to, że są mniej doszkoleni niż fizjoterapeuci- zwyczajnie mają inną działkę), oczywiście mój poprzedni post nie był w celu jakby ,,ośmieszenia" tego co piszą jak to nazwałeś ,,fachowcy"- raczej z punktu widzenia mojego- praktycznego- fizjoterapeuty, który rehabilituje chorych ze schorzeniami neuroortopedycznymi. Ale swietnie, że temat jest jakby chwytliwy i z pewnością coś przygotuję na ten temat w razie jakiś warsztatów, czy spotkania Portalowego.

Jako ciekawostkę podam, że mam paru pacjentów ze schorzeniami kręgosłupa i w tym jeden AKORDEONISTA- jako formę terapii, którą zastosowałem nie był stosowany powszechnie masaż grzbietu, kręgosłupa itp tylko uwaga- tzw terapia wisceralna jamy brzusznej oraz terapia i uwolnienie przepony- podczas tego pacjent odczuwał wyraźny ciągnący ból w grzbiecie- po paru seriach terapii siedziało mu się o wiele, wiele lepiej. Co to oznacza- niektórzy w wyniku złego wzorca postawy wytwarzają w ciele patologiczne wzorce napięć mięśniowych i im nie można powiedzieć- przyjmuj prawidłową postawę, gdyż oni tego nie cują, choćbyś ich prostował, kazał chodzić z kijem. Mięśnie oraz ich powięzi są tak napięte pod patologicznymi kątami, że trzeba to rozpracować- bardzo czesto napięcie patologiczne idzie w powięzi głębokie jamy brzusznej okolicy żołądka, wątroby, jelit- co gorsza dochodzi do silnego zblokowania ruchów przepony i pojawia się wtedy blok piersiowo lędźwiowy i jak to nazwałeś- skrzywienie i bóle przejscia kręgosłupa piersiowego w lędźwiowy. Wówczas próćz dobory siedziska należy zastosować złożoną rehabilitacją i nie tzw. elektroterapię, magnetronik, laser itp ( mowa o najnowszej metodzie terapii typu Terapia manualna, PNF, NDT BOBATH, OSTEOPATIA itp itd.)

Poza tym powiem więcej- te ruchy, o których mówił profesor to naturalny mechanizm obronny, który każdy z nas ma, a ci którzy mają go ,,uśpionego" powinni szybko go obudzić. Podczas nawet mikroruchów miednicą, nogami odciążamy kręgosłup. A nie ma nic gorszego dla kręgosłupa jak siedzenia na krześle uwaga- WYPROSTOWANYM przez cały czas- należy włączyć w to wszystko umiejętnośc siedzenia aktywnego, aktywnego rozluźniania oraz aktywnego przyjęcia pozycji- na uwage tutaj zasługuje słowo AKTYWNE- a co to oznacza to już dłuższy wykład na ten temat. Poza tym ta umiejętność powinna być niezależna od rodzaju siedziska.

Poza tym pozdrawiam i jeszcze raz dziękluję za super rozmowę
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,08 sekundy. Zapytań do SQL: 12